Jak zrobić łapacz snów?
Łapacz snów to oryginalna ozdoba, którą możesz łatwo wykonać sama lub z dzieckiem. Kreatywne spędzanie wolnego czasu to doskonały sposób na nudę oraz brzydką pogodę. Wystarczy kilka narzędzi i przedmiotów, z których większość każdy z nas ma w domu – i już mamy zajęcie na całe popołudnie.
Czym jest łapacz snów?
W dzisiejszych czasach traktujemy go właściwie już tylko jako ozdobę. U niektórych plemion Indian Ameryki Północnej pełnił kiedyś funkcję amuletu, chroniącego od złych snów i przepuszczającego tylko te dobre. Teraz traktowany jest raczej jako nietypowa ozdoba do domu, szczególnie we wnętrzach w stylu boho. Motyw łapacza snów często spotykany jest w biżuterii np. kolczyki, wisiorki. Dawniej łapacze snów wykonywane były tylko z naturalnych materiałów. My możemy zrobić taką ozdobę z tego, co mamy w domu.
Co będzie nam potrzebne do zrobienia łapacza snów?
Wykonanie łapacza snów w domu nie jest bardzo trudnym zadaniem, nawet dla osoby, która nieczęsto podejmuje się takich czynności. Potrzebnych będzie kilka rzeczy. Z podstawowych narzędzi:
- nożyczki
- pistolet z klejem na gorąco
- drewniana obręcz
Taką obręcz można zamówić online, chyba, że wolimy wykonać ją sami z giętkiej gałązki. Wygodniej jednak postawić na gotową i dopiero ozdobić ją po swojemu.
Poza tym warto przygotować sobie:
- serwetkę – najlepiej, jeżeli mamy w domu niepotrzebną, starą serwetkę, robioną na szydełku. Musi oczywiście pasować rozmiarem do obręczy, tak, by wypełniała całą przestrzeń. Zamiast serwetki można spróbować samemu zrobić wewnątrz obręczy sieć np. z kordonku, ale użycie serwetki na pewno będzie szybsze i wygodniejsze.
- włóczki, kordonek
- wstążki i tasiemki
- koraliki, guziczki, piórka
Ozdobienie łapacza snów zależy tylko i wyłącznie od naszej inwencji twórczej. Jeżeli nie mamy w domu koralików (np. z popsutego naszyjnika lub bransoletki), można kupić je w sklepie z półproduktami do robienia biżuterii. Kolorowe piórka znajdziemy w każdym sklepie papierniczym.
Robimy swój własny łapacz snów
Skoro już mamy zgromadzone wszystko, czego potrzebujemy, można przystąpić do wykonania oryginalnej ozdoby:
Owijamy obręcz łapacza tasiemką, włóczką, lub sznurkiem – to już zależy od nas. Ważne, aby nie było prześwitów, dlatego obręcz musi być ciasno i dokładnie owinięta.
Z tyłu łapacza przyklejamy serwetkę. Musi być dopasowana do rozmiaru okręgu, aby wszystko prezentowało się estetycznie. Po dopasowaniu i przyklejeniu serwetki, zajmujemy się wykonaniem ogona łapacza. Można przywiązać do obręczy wstążki i tasiemki w ulubionych kolorach i wtedy właściwie mamy już gotową ozdobę. Jeżeli chcemy zrobić łapacz, który bardziej przypomina te tradycyjne, wykonujemy go z kordonku, piórek i koralików.
Przywiązujemy do dołu obręczy około 10-15 centymetrowy kawałek kordonku. Może być czarny lub biały – wszystko zależy od naszej pomysłowości. Na kordonek nawlekamy koralik. Pod koralikiem przywiązujemy piórko. Na końcówkę piórka nawlekamy koralik, który następnie przyklejamy. Poniżej dowiązujemy jeszcze kilka piórek. W ten sam sposób ozdabiamy jeszcze kilka kawałków kordonku i mamy już ogon łapacza snów. Ozdoba może zawisnąć na tasiemce.
Gdzie powiesimy łapacz snów?
Zazwyczaj powinno się trzymać go w sypialni. Sieć w środku obręczy pierwotnie miała oznaczać, ze to przez nią przechodzą wszystkie sny śpiącego i pozostają tylko te dobre, a koraliki miały pomagać w zapamiętywaniu snu. Większość ludzi nie wierzy dziś w moc amuletów i łapacz snów także traktowany jest raczej jako ozdoba. Można powiesić go w salonie, czy jakimkolwiek innym pomieszczeniu. Na ścianie, w oknie, nad łóżkiem – właściwie wszystko zależy od nas. Najbardziej będzie pasował we wnętrzach w stylu boho, ale nawet klasyczne czy nowoczesne pomieszczenia nadają się do umieszczenia w nich mniej konwencjonalnych elementów wystroju.
Pewnie niektórzy będą zastanawiać się, po co robić coś, co można kupić już gotowe w różnych opcjach kolorystycznych i rozmiarach? Ozdoby robione własnoręcznie dają dużo satysfakcji. Tym bardziej jeżeli przy okazji spędzamy czas z dzieckiem i angażujemy je do wspólnej aktywności. Poza tym, kto wie, być może odkryjemy w sobie artystyczną duszę i nową pasję?
E. TUR
Fajny pomysł dzięki za informacje
u chińczyków za 10 złotych
Pomysł fajny, poradnik beznadziejny i niepomocny dla laika.