Badanie techniczne pojazdu – jakie elementy podlegają okresowej kontroli?
Badanie techniczne pojazdu jest obowiązkiem jego właściciela. Ma ono szczególne znaczenie w przypadku starszych samochodów, które wykazują już pewne oznaki zużycia. Doświadczony diagnosta podczas oględzin pojazdu jest w stanie wychwycić wszelkie usterki oraz inne niedokładności, które mają wpływ na bezpieczeństwo kierowcy, jego pasażerów oraz innych uczestników ruchu drogowego. Co zatem podlega kontroli podczas przeglądu technicznego?
Kto musi wykonywać badanie techniczne co roku?
Zgodnie z obecnie obowiązującymi przepisami właściciele pojazdów, które są starsze niż pięć lat, muszą co roku odwiedzać stację diagnostyczną w celu wykonania przeglądu technicznego. Nowe samochody muszą zostać poddane badaniu przed upływem trzech lat od daty pierwszej rejestracji, a następny przegląd powinien mieć miejsce przed upływem kolejnych dwóch lat.
Niektórzy kierowcy wychodzą z założenia, że obowiązkowy przegląd techniczny to kolejny sposób na wyciągnięcie pieniędzy z ich kieszeni. W rzeczywistości jednak badanie ma na celu sprawdzenie stanu technicznego pojazdów, co przekłada się na poprawę bezpieczeństwa na drogach. Jeżeli w danym samochodzie zostaną wykryte usterki, kierowca zostanie zobligowany do ich usunięcia. Gdyby zaś okazało się, że są one poważne, pojazd może nie zostać dopuszczony do dalszego ruchu.
Jak wygląda badanie techniczne i co obejmuje kontrola diagnosty?
Badanie techniczne pojazdu trwa zazwyczaj 15-20 minut. Stacja diagnostyczna wyposażona jest w wiele urządzeń, które pozwalają na dokonanie oceny stanu technicznego samochodu w tym czasie.
Pierwszym z elementów, które podlegają weryfikacji, jest ogumienie pojazdu. Jest ono niezwykle istotne, albowiem ma bezpośredni wpływ na bezpieczeństwo jazdy. To właśnie opony są jedynym elementem każdego pojazdu, który ma styczność z jezdnią. Zgodnie z rozporządzeniem ministra infrastruktury w sprawie warunków technicznych pojazdów oraz zakresu ich niezbędnego wyposażenia głębokość bieżnika opon nie może być mniejsza niż 1,6 mm. Jednakże diagnosta może zalecić wymianę ogumienia, jeżeli uzna, że jego stan zagraża bezpieczeństwu ruchu, nawet jeśli bieżnik ma głębokość większą niż minimum wymagane prawnie.
Istotne jest również oświetlenie samochodu. Otóż wiele pojazdów, które poruszają się po drogach, ma nieprawidłowo ustawione światła. Mogą one oślepiać innych kierowców i tym samym przyczyniać się do powodowania niebezpiecznych sytuacji.
Na negatywny wynik badania technicznego mogą mieć wpływ również pęknięte lub porysowane szyby. Zgodnie z przepisami powinny one bowiem zapewniać kierowcy pełną widoczność.
Niezwykle ważne są także hamulce, które są sprawdzenia na specjalnych rolkach. Weryfikacji podlega siła hamowania oraz sprawność całego układu. Ważne jest również, aby pracowały one równomiernie. Pamiętać również należy o hamulcu ręcznym, który bywa niekiedy zaniedbywany przez kierowców. W podobny sposób sprawdzane są również amortyzatory.
Diagności przykładają szczególną wagę do wszelkiego rodzaju wycieków. Jeżeli bowiem ma miejsce na przykład wyciek oleju, istnieje duże prawdopodobieństwo, że wynik badania technicznego będzie negatywny.
Niekiedy sprawdzany jest również silnik, jednakże nie jest to obowiązkowy punkt wizyty na stacji diagnostycznej. Przede wszystkim chodzi tutaj o poziom emisji spalin. Badanie to jest jednak niezdrowe dla silnika, ponieważ polega na wciśnięciu pedału przyspieszenia do końca i trzymaniu go w tej pozycji przy nieobciążonym silniku, stąd też diagności często z niego rezygnują.
Negatywny wynik badania technicznego – co to oznacza w praktyce?
Czasami zdarza się, że usterki samochodu są na tyle poważne, że nie przechodzi ono pomyślnie badania technicznego. Wówczas diagnosta zatrzymuje dowód rejestracyjny pojazdu, co jest równoznaczne z niedopuszczeniem go do ruchu drogowego. Właściciel auta powinien w takim przypadku jak najszybciej zlecić jego naprawę, a po jej dokonaniu udać się ponownie na stację diagnostyczną w celu odbycia ponownego badania. Jeżeli jego wynik będzie pozytywny, kierowca odzyska dowód rejestracyjny.
Paweł Stasiuk
Dodaj komentarz