Kamera Xblitz ARMOR 500 – jakość za rozsądną cenę

Zewnętrzny monitoring to doskonały sposób na monitorowanie bezpieczeństwa wokół domu, czy biura. W sprzedaży znajdują się rozmaite kamery, obrotowe, jak i statyczne, w dodatku w bardzo zróżnicowanych cenach. Jednym z popularniejszych wyborów jest Xblitz Armor 500. Do jakich zastosowań sprawdzi się ta kamera? Jaką jakość obrazu i dźwięku oferuje?

Kamery Xblitz – wprowadzenie

Xblitz reklamuje się jako polska firma, która posiada ponad 10-letnie doświadczenie w branży elektronicznej. W praktyce pod tą marką znajdziemy zarówno kamery do monitoringu, jak i wideo rejestratory samochodowe, radioodbiorniki, czy też sprzęt audio. Urządzenia cenione są przede wszystkim za rozsądny stosunek ceny do jakości. Czy kamera Xblitz ARMOR 500 również wpisuje się w tą tezę? Oto kompleksowy test obrotowej kamery zewnętrznej służącej do monitoringu za niecałe 300 złotych!

Czym jest i dla kogo przeznaczona jest kamera Xblitz ARMOR 500?

Obrotowa kamera Xblitz ARMOR 500 to propozycja dla osób zainteresowanych monitoringiem zewnętrznym. Urządzenie posiada klasę szczelności IP66, dzięki czemu może bez większych obaw pracować w warunkach zewnętrznych, choć sprawdzi się także we wnętrzu domu czy biura. Kamera posiada matrycę 5Mpx, dzięki czemu zapewnia wystarczającą jakość obrazu. Urządzenie oferuje oczywiście mnóstwo licznych funkcji, takich jak wykrywanie i śledzenie ruchu, czy  rejestrowanie nagrań w chmurze (opcjonalne). Na uwagę zasługuje wygodna i przystępna aplikacja na telefon, która umożliwia pełną konfigurację sprzętu oraz podgląd obrazu w każdym miejscu i sytuacji. Z pewnością dużą zaletą kamery jest też możliwość podłączenia z wykorzystaniem sieci Wi-Fi. Dzięki temu nie musimy główkować nad dostarczeniem przewodu internetowego do każdej z kamer.

Xblitz ARMOR 500 – montaż i konfiguracja

Kamera przeznaczona jest do instalacji na ścianie, na zewnątrz budynku. W zestawie zawarto specjalne akcesoria, takie jak płytka montażowa, zasilacz, czy śruby do przykręcenia urządzenia. Kamerę mocujemy w dowolnie wybranym miejscu i przechodzimy do podłączenia oraz konfiguracji. O podłączenie do prądu nie musimy się martwić, bowiem tą kwestię załatwia dołączony do zestawu zasilacz. Innym zagadnieniem jest połączenie sieciowe. Kamera posiada standardowe gniazdo RJ45, służące do podłączenia przewodu internetowego. Alternatywnym rozwiązaniem jest bezprzewodowa łączność Wi-Fi. Urządzenie od Xblitz posiada dwie antenki, dlatego zasięg działania jest naprawdę spory. Obraz może być rejestrowany na dowolnej karcie microSD o pojemności do 128 GB (zalecana wyższa klasa szybkości ze względu na płynność nagrań wideo). Dodatkową opcją jest przechowywanie materiałów filmowych w chmurze, jednak ta usługa wymaga dodatkowej opłaty.

Aplikacja mobilna i funkcje kamery Xblitz ARMOR 500

Producent urządzenia zdecydował się na skorzystanie z aplikacji Tuya Smart Life, która zapewnia łatwość obsługi. Łączenie pomiędzy telefonem i kamerą odbywa się poprzez kod QR, który należy zaprezentować do obiektywu urządzenia Xblitz. Oczywiście na tym etapie warto mieć pod ręką hasło do sieci, bez tego do niczego nie dojdziemy. Z poziomu aplikacji dostępna jest możliwość konfiguracji oraz zmiany wszelkich ustawień kamery. Na ekranie telefonu możemy oglądać obraz w czasie rzeczywistym, ale apka udostępnia też opcję przechwytywania ekranu wprost do pamięci telefonu. Oczywiście za pośrednictwem Wi-Fi użytkownik może przejrzeć lub pobrać nagrania, które zostały utrwalone na karcie pamięci.

Jaką jakość obrazu i dźwięku zapewnia obrotowa kamera?

W przypadku monitoringu zewnętrznego istotnym zagadnieniem jest jakość obrazu zarówno w dzień, jak i w nocy. Opisywana kamera posiada matrycę 5Mpx, która pozwala rejestrować nagrania w rozdzielczości do 2880x1620px, a 25 klatkach na sekundę. Obraz sam w sobie jest naprawdę czytelny i płynny , choć znacznie lepiej prezentuje się na nagraniach, niż podczas podglądu na żywo. Xblitz ARMOR 500 posiada wydajne podświetlenie, dlatego nawet nocne nagrania są całkiem czytelne. Kamera rejestruje także ścieżkę dźwiękową.

Trudno oczekiwać tutaj studyjnej jakości, jednak jakość jest całkiem dobra i pozwala na bezpośrednią rozmowę. O właśnie, Xblitz oferuje możliwość dwustronnej komunikacji, ponieważ posiada zarówno mikrofon, jak i głośnik. To doskonałe rozwiązanie sprawdzi się na przykład podczas rozmowy z listonoszem czy kurierem. Dostępna jest także funkcja alarmu, która może posłużyć do odstraszenia ewentualnych wandali, czy złodziejaszków, znajdujących się w bliskim otoczeniu budynku.

Podstawowe zalety i wady produktu, czyli podsumowanie testu

Kamera Xblitz ARMOR 500 to stosunkowo rozsądne rozwiązanie, które sprawdzi się w przypadku monitoringu zewnętrznego. Urządzenie posiada wiele zalet, do których zaliczyć możemy między innymi takie zagadnienia jak:

• dobra jakość rejestrowanego obrazu i dźwięku,
• obrotowa, sprawnie działająca głowica,
• opcja bezprzewodowego podłączenia przez Wi-Fi,
• intuicyjna aplikacja mobilna,
• łatwość montażu i konfiguracji,
• funkcja informowania o wykryciu ruchu poprzez aplikację na telefon,
• śledzenie ruchu człowieka w kadrze,
• zapisywanie nagrań na dowolnej karcie microSD,
• możliwość komunikacji poprzez głośnik oraz mikrofon zamontowany w kamerze.

Oczywiście kamera Xblitz ARMOR 500 nie jest idealna. Dość głośna praca głowicy, może powodować dyskomfort w przypadku wykorzystywania urządzenia w warunkach domowych – jeżeli ktoś zdecyduje się ją tak użytkować. Aby zapewnić sobie doskonałą jakość obrazu i ogólny komfort użytkowania, trzeba też poeksperymentować nieco z ustawieniami, jednak to już w zasadzie prawdziwa przyjemność.

W ramach podsumowania warto wspomnieć, że kamera Xblitz ARMOR 500 to solidne urządzenie, oferujące użytkownikowi mnogość przydatnych funkcji. Dobra jakość obrazu, obustronna komunikacja głosowa, wygodna aplikacja mobilna, sprawna łączność Wi-Fi i klasa szczelności IP66 to z pewnością główne zalety kamery. Wszystko to sprawia, że urządzenie oferuje doskonały stosunek ceny do jakości i może być świetnym wyborem zarówno do monitoringu podwórza, jak i placu przed biurem.

Marcin Łopaciuk

Udostępnij